Erotyczna historia – Sąsiadka (2 z 3)

erotic story

W pierwszej części Piotr opowiada o swojej ekscytującej sąsiadce, Annie. Było między nimi dość miło, ale czy tym razem pójdą o krok dalej?

Sąsiadka (2 z 3)

Siedzę skoncentrowany na laptopie, gdy dzwoni dzwonek. Szybko piszę zdanie dokumentu, nad którym pracuję i wstaję. Jest ciepły poranek i już temperatura wzrosła do około 28 stopni.

Otwieram drzwi i widzę Annę, która mieszka kilka domów dalej. Aż muszę połknąć ślinę, bo jest ubrana bardzo letnio. W ciasnej koszulce widać jej ładne kształty. Jej sutki są również wyraźnie widoczne. Ma też na sobie bardzo krótką dżinsową spódnicę.

Uśmiecha się. „Masz dla mnie chwilę?” Podświadomie już kiwam głową, nie wiedząc, czego ode mnie potrzebuje. „Jestem w trakcie wieszania plakatu, ale nie mam odpowiedniego wiertła do wywiercenia otworu”. W końcu zaczyna się psotnie śmiać. „Wiem, że masz odpowiedni sprzęt do tego rodzaju pracy” — kontynuuje. Jeszcze raz kiwam głową. „Tak, w przypadku ścian betonowych należy rzeczywiście mieć mocne wiertło”. To brzmi trochę niejednoznacznie. „Po prostu je wezmę”.

Idę do pracowni i chwytam skrzynkę z wiertłem. To ciężki przypadek. Pod drzwiami Anna chce przejąć kontrolę nad sprawą. Potrząsam głową. „Czekaj, ale pomogę Ci w tym, to nie jest praca dla kobiety”. Szybko chwytam klucze do domu i wychodzę na zewnątrz.

Idziemy do jej domu i wchodzimy do środka. „Gdzie należy wywiercić otwór?” – pytam.

Ponownie ten psotny uśmiech. „W naszej sypialni nad łóżkiem”. Nie mówiąc nic więcej, wchodzi schodami na górę. Patrzę w górę i widzę jej ładny tyłek. Wygląda na to, że pod dżinsową spódnicą nie ma majtek. Anna wchodzi do sypialni. W rogu znajduje się duży plakat z dość erotycznym obrazem nagłej kobiety leżącej na kanapie. „Gdzie dokładnie powinien znajdować się plakat?”, pytam. Wskazuje na ścianę, na której stoi łóżko. „Tutaj pośrodku nad łóżkiem na dobrej wysokości”. Otwieram etui wiertłem i chwytam za miarkę i ołówek. Zaczynam mierzyć plakat, podczas gdy Anna się przygląda. „Jest całkiem duży, całkiem ładny”. Anna uśmiecha się. „Tak, myślałam, że coś takiego będzie odpowiednie nad łóżkiem”.

Zdejmuję buty i chcę wstać na łóżku. Jest to łóżko wodne, więc nie jest tak stabilne, jak się spodziewałem. Potrafię spokojnie stać przy zagłówku. Wysuwam miarkę i staram się znaleźć środek łóżka. Rysuję małą kropkę na ścianię i się odwracam. „Co myślisz” — pytam: „Mam go tu zawiesić?”. Anna podchodzi do końca łóżka. „Myślę, że jest dokładnie tam, gdzie chcę”.

Obracam się i wyostrzam końcówkę, aby dokładnie zobaczyć, gdzie wiercić. Następnie przekręcam się, żeby wstać z łóżka. Zanim się spostrzegę, pofałdowany ruch powoduje, że odpadam na łóżko. Anna podchodzi do mnie i wyciąga rękę. Chwytam ją. Próbuje mnie podnieść, ale nie jest to łatwe. Właściwie to spada dokładnie na mnie. Jej twarz jest teraz blisko mnie. Niesamowicie dobrze pachnie. Przez chwilę leżymy nieruchomo i patrzymy na siebie nawzajem. Spontanicznie przyciska usta do moich. Przez chwilę chcę wyrazić sprzeciw, ale potem odwzajemniam pocałunek.

Układam ręce dookoła niej i dociskam ją do siebie. W ogóle nie zauważam jej protestu; najwyraźniej podoba jej się to, że tak leżymy na łóżku. Nadal namiętnie i głęboko mnie całuje. Moja ręka zjeżdża. Ma świetny tyłek.

Teraz chcę się dowiedzieć, czy rzeczywiście nie ma na sobie bielizny. Mój kosz wsuwa się pod jej spódnicę i popycha ją do góry. Tak jak myślałem, nie ma majtek. Potem Anna patrzy na mnie nieśmiało. Trochę się podnosi i chwyta moją koszulkę. Jednym ruchem ściąga go nad moją głową.

Jej usta zaczynają szukać moich sutków. Jej język zaczyna kręcić się wokół moich twardych sutków i trochę jęczy. W międzyczasie zsuwam suwak spódnicy, aby teraz była całkowicie wolna.

Wtedy też chwytam jej koszulkę i ściągam ją za głową.

Widzę przed sobą parę ładnych, nie za dużych piersi. Anna jest teraz na kolanach na mnie. Odpina pasek w moich spodniach. Chwilę później moje spodnie i majtki znajdują się obok łóżka.

Mój penis wkrótce zaczyna rosnąć. Anna chwyta mój penis i zaczyna go trochę ściskać. Teraz jest bardzo twardy. Anna trochę zsuwa się i chwilę później mój penis jest w jej ustach. Czuję jej język wokół mojej żołędzi i zaczynam jęczeć. Czuję, że niedługo będę mieć orgazm, chwytam jej głowę i powoli ściągam ją z prącia. Nasze języki ponownie znajdują się w długim, ognistym pocałunku. Tymczasem moje dłonie masują jej piękne piersi. Potem chwyta mój penis i pomaga jej go w siebie wprowadzić. Ma mokrą cipkę, więc wsunięcie się do środka nie stanowi żadnego problemu. Na początku powoli, ale coraz szybciej mój penis wznosi się i schodzi w cipce Anny. Zaczyna głośniej jęczeć i czuję jej paznokcie na moich piersiach. Następnie Anna krzyczy. „Jaaa…….” Wyraźnie ma orgazm i to dobrze, bo ja też mam orgazm podczas wytrysku. Potem następuje długi pocałunek, po którym leżymy wyczerpani obok siebie.

Anna wstaje i chwyta moją dłoń. Razem wstajemy z łóżka. Przytrzymuje mi dłoń i pociąga mnie pod prysznic. Włącza go i oboje wchodzimy do bardzo przestronnej kabiny prysznicowej. Przyciąga mnie do siebie, a pocałunek jest długi, gdy woda przepływa przez nas przyjemnie.

Zanim się zorientuję, czuję, że mój penis znów mocno twardnieje. Anna również to zauważa i mocno go ściska. Zanim się zorientuję, wykonuje niewielki skok i zamyka swoje nogi wokół mojej talii. Jej ręka chwyta mój penis i kieruje go do jej cipki. Ponownie wsuwa się do niej mój penis. Po dłuższym całowaniu Anna delikatnie przesuwa się w górę i w dół. Już niedługo będziemy mieć orgazm, gdy woda pod prysznicem będzie delikatnie przepływać przez nas.

Chwilę później znów jesteśmy poza prysznicem i wzajemnie się suszymy. Szybko się ubieramy i wracamy do sypialni. Ubieramy się.

„Może teraz zrobimy otwór?” – pytam. „Pewnie, w przeciwnym razie będę musiała Cię ponownie poprosić”. Ponownie ten psotny uśmiech. „Wywiercę dziurę, ale na pewno nie odrzucę zaproszenia, aby zrobić więcej!”.

Chwytam wiertarkę z właściwym wiertłem, a 2 minuty później plakat wisi na ścianie. Pakuję wszystko ponownie i razem schodzimy po schodach.

Zanim otworzy drzwi, Anna łapie mnie mocno, a potem długo całuje. Kładę skrzynkę z wiertłem na podłodze i jeszcze raz chwytam ją za ładną pupę.

„Jestem trochę zazdrosny o tego Twojego faceta” – szepczę jej do ucha. „Wzajemnie. Jestem zazdrosna o twoją żonę.”, szepcze z powrotem. „Na pewno powinniśmy to zrobić ponownie”.

Potem otwiera drzwi i wychodzę na zewnątrz. Chwilę później wracam do laptopa, ale nie mogę się skoncentrować. Myślę o obrazach z ostatniej godziny.

Relevant stories

Odpowiedz lub zadaj pytanie

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

0 komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Tagi

Chcesz nas obserwować?