Zapraszamy do zanurzenia się w tej gorącej opowieści autorstwa Paula! 'Cała sobota z Jolandą’ to historia pełna namiętności, która przenosi czytelnika do leniwego, letniego poranka. Peter i Jolanda budzą się razem bez planów na dzień – ale szybko odkrywają, jak mogą go wypełnić…
Cała sobota z Jolandą
Jest sobotni poranek. Budzę się pierwszymi promieniami słońca, które prześlizgują się między żaluzjami do sypialni. Leżę na plecach i otwieram oczy. Czuję obok siebie nagie ciało i spoglądam na spokojną twarz Jolandy, która jeszcze śpi. Po naszej dzikiej przygodzie wczoraj rano w biurze, pojechaliśmy do mojego domu. Tam przygotowałem obszerny lunch, który spokojnie delektowaliśmy się przy kieliszku szampana. Podczas lunchu mieliśmy mnóstwo czasu, aby lepiej się poznać. Po kilku godzinach przyjemnej rozmowy na różne tematy, kiedy butelka w końcu się opróżniła, zabrałem Jolandę na górę do łazienki.
Muszę przyznać, że mam niesamowitą łazienkę. Jest ogromna, z przestronnym prysznicem i dużą wanną dwuosobową z hydromasażem. Obok prysznica mamy też wbudowane solarium i system muzyczny zamontowany w suficie. Jolanda nie mogła oderwać oczu, kiedy napełniałem wannę. Spędziliśmy w niej mnóstwo czasu, otuleni pianą i olejkami kąpielowymi, ciesząc się swoim towarzystwem. Dużo rozmawialiśmy, śmialiśmy się i leniwie delektowaliśmy się wzajemnym myciem. Później, już totalnie odprężeni, przenieśliśmy się do łóżka z pościelą z bawełny i jedwabiu, obejrzeliśmy razem romantyczny film, wtuleni w ramiona. Następnie zamówiłem sushi i rozkoszowaliśmy się nim w łóżku. Do tego kubek cappuccino i różne słodkie przysmaki. Spędziliśmy jeszcze dużo czasu na rozmowach w łóżku, aż w końcu zasnęliśmy przytuleni do siebie.
Więc jest sobotni poranek. Patrzę na zrelaksowaną twarz Jolandki. Wygląda na to, że ona to czuje, bo właśnie się budzi. Spojrzenie jej brązowych oczu jest jeszcze sennem gdy mówi mi cicho: „Heeey”. „Jak wspaniale było wczoraj”, kontynuuje. „I jakie to prześcieradło jest cudowne!” Przysuwa się do mnie nieco bliżej. Uśmiecham się. „Masz ochotę na śniadanko?” pytam. Kiwa głową. Wstaję z łóżka, nagi, i sięgam po szlafrok. „Hmmmm”, westchnie Jolanda patrząc na moje pośladki. Obracam się i mrugam do niej. „Śniadanko”, mówię cicho, rzucając jej całus z ręki. Schodzę na dół do kuchni, robię świeżo wyciśnięty sok, croissanty, kawę i różne dodatki. Na dużej tacy zabieram to wszystko na górę. Gdy wchodzę do sypialni, Jolanda wydaje z siebie ciche, zadowolone dźwięczki. Usiada prosto w łóżku, a jej piersi pięknie wyłaniają się spomiędzy prześcieradeł. Podziwiam chwilę ten widok, ale potem podaję jej moją koszulkę, by mogła się w nią ubrać. Zakłada ją, a ona oczywiście na niej wisiała. Jej sutki przebijają się przez materiał, co wygląda z jednej strony super-seksownie, a z drugiej – przez zbyt dużą koszulkę – niesamowicie uroczo. Kładę tacę na łóżku, zdejmuję szlafrok i siadam obok Jolandki w łóżku.
„Gdy wchodzę do sypialni, Jolanda wydaje z siebie słodki dźwięk przyjemności. Siada prosto w łóżku, a jej piersi pięknie wyłaniają się spod kołdry.”
Po śniadaniu w łóżku, zabieram tacę do kuchni i w spokoju sprzątam. Uwielbiam, gdy kuchnia jest posprzątana. Potem znowu wędruję na górę. Gdy jestem już prawie na szczycie schodów, zatrzymuję się. Słyszę ciche jęki dochodzące z sypialni. Po cichu zaglądam za róg drzwi sypialni. Jolanda leży odchylona na poduszkach, oczy ma zamknięte. Zsunęła kołdrę aż do swoich stópek i lekko podciągnęła nogi. Nadal ma na sobie moją koszulkę. Widzę, jak jej sutki jeszcze bardziej rysują się na materiale, teraz stwardniałe z rozkoszy. Rozkoszy, którą sama sobie sprawia.
Ponieważ drzwi sypialni są dokładnie naprzeciwko stóp łóżka, mam idealny widok między jej nogi. Jedną ręką powoli masuje swoją łechtaczkę. Drugą ręką, pod koszulką, ściska jedną z piersi, twardy sutek przesuwając między palcami. Wciska obcasy swoich nagich stópek w materac, a jej ciało porusza się wijąc w odpowiedzi na własne „zachęty”. Z półotwartymi ustami wydaje delikatne dźwięki, niczym mały świstak… Mój członek natychmiast reaguje pod szlafrokiem, rosnąc w siłę. Czuję podniecenie w dolnej części brzucha. Ręka wsuwa się pod szlafrok i chwytam za penisa. Na początku chcę tylko patrzeć na to ekscytujące widowisko…
Jolanda umiejętnie gra sama ze sobą. Naprzemiennie wsuwa kilka palców między swoje wilgotne fałdki i bawi się swoim wrażliwym guziczkiem. Dźwięki, które przy tym wydaje, stają się coraz intensywniejsze. Nagle przewraca się na brzuch i unosi pupę do góry. Widzę, jak jej palce pieścą fałdki od spodu brzucha. Jej głowa jest częściowo ukryta w poduszce. Wtedy jej druga ręka wędruje z góry i od tyłu między jej pośladkami, aż palce osiągają jej malutki otworek. Głaszcze palcami guziczek, podczas gdy dwa inne palce głęboko zanurza między jej fałdki. Cóż za niesamowicie podniecający widok! Mój penis jest twardy i gorący, bijąc ciepło w mojej dłoni.
Po chwili Jolanda przestaje bawić się pośladkami i skupia się na swojej łechtaczce. Jej palce poruszają się z błyskawiczną prędkością na jej guziczku. Widzę, jak jej pośladki naprzemiennie się napinają i rozluźniają. Co za cudowny widok na jej zaciskające się dziurkę. Całe jej ciało skupione jest na osiągnięciu orgazmu. Spoglądam na jej stópki i widzę, że zacisnęła palce. Jej stopy są napięte w łuk. Słyszę stłumiony, długi jęk wydobywający się z poduszki i Jolanda dochodzi. Jej pośladki trzęsą się mocno, a ciało drga od orgazmu. Na jej palcach. Opada bokiem na materac, trzymając rękę między nogami. Fale ekstazy powoli opadają. Gdy próbuje podciągnąć kołdrę, dostrzega mnie stojącego w rozwartym szlafroku, z twardym członkiem w dłoni. Uśmiecha się leniwie. „Podobało ci się patrzeć?” Kiwam głową z pożądliwym błyskiem w oku. Cóż za gorąca kobieta, myślę sobie.
„Przyjdziesz do mnie?” szepcze Jolanda, jej głos brzmi zachęcająco. Zdejmuję szlafrok. Rzucam go daleko i wskakuję pod kołdrę. Kładę się na plecach i oczekuję, że ona przytuli się do mnie, ale znowu mnie zaskakuje. W jednym ruchu siada na mnie, chwyta mojego penisa i wprowadza go od razu między swoje mokre wargi. Kręcąc biodrami, wsuwa się na mnie całkowicie, tak że jestem w niej głęboko aż po jądra. Następnie podnosi się, siadając dosłownie prosto na moim penisie. Sprawnym ruchem ściąga moją koszulkę i znów jest naga. Jej piękne piersi unoszą się nade mną. Sutki kusząco sterczą do przodu. Podnoszę się nieco i łapię jednego z jej sutków ustami, ssę i delikatnie gryzę twardy czubek. Jolanda jęczy, a ja czuję, jak jej pochwa zaciska się na moim penisie. Biorę teraz drugi sutek i ssę trochę mocniej. Jej pośladki zaczynają wykonywać mielące ruchy, co sprawia, że jej pochwa zasysa mój penis. Opadam z powrotem na poduszki i pozwalam Jolandzie mnie dosiadać, kładąc dłonie na jej biodrach. Zmysłowymi ruchami ciała Jolanda „gra” na mnie przez kilka minut. Muszę się powstrzymywać, by nie zacząć pchać. Zmuszam się, by cieszyć się jej erotycznymi moveniami.
„W jednym ruchu klęka na mnie, chwyta mojego penisa i wsuwa go od razu pomiędzy swoje mokre wargi. Kręcąc biodrami, opuszcza się swoją cipką na mnie całkowicie, aż jestem w niej głęboko do samego końca.”
Następnie Jolanda powoli opada do przodu, tak, że jej piersi spoczywają na mojej klatce piersiowej. Moje dłonie ślizgają się z jej bioder na pośladki, i pieścię jej zaokrąglone kształty. Ona nadal wykonuje kołyszące ruchy w rytm moich pieszczot. Nie mogę się już powstrzymać. Chwytam jej pośladki, rozchylam je i zaczynam pchnięcia w górę. Wolno i głęboko. Długimi ruchami. Czuję, jak Jolanda przyciska się do mnie i wbija swoje paznokcie w moje ramiona. Krzyczy mi delikatnie do ucha: „Rżnij mocniej, zapełnij moją cipkę!” Nie waham się i zaczynam pchać mocniej i przede wszystkim szybciej. Wbijam stopy w materac i z szybkimi ruchami wbijam mój twardy penis głęboko w jej cipkę. Jej piskliwe jęki w moim uchu są moją nagrodą. Zwiększam tempo jeszcze bardziej i czuję, że zbliża się mój orgazm. „Zaraz skończę, kochanie!” krzyczę do niej. Jolanda odpowiada: „Taaaak, ja też, dawaj!” Garbię plecy, a z ostatnim głębokim pchnięciem dochodzimy jednocześnie. Wystrzeliwuję moje gorące nasienie głęboko w jej wnętrze, a Jolanda wydaje długi krzyk. Jej ciało drży, przyjmując moje gorące nasienie, a jej orgazm jest eksplozywny. Jej piersi dziko kołyszą się od jej niekontrolowanych ruchów. Opada w moje ramiona, a jej cipka jeszcze długo ściska. Moje oddychanie nie chce się uspokoić, tak intensywne było to doznanie. Czuję jej ciepły oddech w moim uchu, gdy szepcze: „Mam nadzieję, że nie masz dziś dalszych planów?” Śmieję się cicho. „Nie, dlaczego pytasz?” mówię. „Bo chcę przeżyć z tobą coś innego w tej twojej wannie, zaraz,” szepcze zmysłowo. „W bardzo inny sposób…” I z pocałunkiem na moich ustach potwierdza swoje zamiary.
Po tej pełnej obietnic zapowiedzi Jolandy razem bierzemy prysznic. Następnie wskakujemy w lekkie ubrania; zajmujemy się ogrodem, w dalszym ciągu panuje nieziemska upał. Jolanda założyła mój bokser i t-shirt, także mój. Nosząc tylko stringi, bez stanika. Przestronna odzież sprawia, że wygląda zachwycająco seksownie. Ja ubrałem krótkie spodenki i polo. Na nogach klapki. Bez bielizny.
Nasz ogród to istna oaza prywatności. Z żadnej strony nie można się do niego dostać. Tam, gdzie by to było możliwe, stoi ogromne drzewo należące do miasta, tuż poza naszym ogrodem. Ja zajmuję się chwastami, a Jolanda kwiatami w doniczkach; usuwa wszystkie przekwitnięte płatki. Na bosych stopach. Włosy związane w kucyk. To sprawia, że wygląda jeszcze bardziej seksownie. Kiedy Jolanda schyla się nad niską doniczką, dostrzegam jej gołe piersi pod zdecydowanie za dużym t-shirtem. Uśmiecham się. Ależ kobieta… Podczas relaksującej pracy, Jolanda nagle pyta, czy przypadkiem nie mam w domu olejku do masażu. Akurat zamówiłem taki kilka tygodni temu. Specjalny olejek na bazie silikonu. Fantastyczny olejek do masażu, który nie klei się do skóry i równocześnie może służyć jako środek nawilżający! Potwierdzam, że mam go w domu, i pytam, dlaczego pyta. „Wiesz, mamy tu tak piękny trawnik. Chciałabym po lunchu położyć się tutaj na ręczniku i być masowana przez ciebie”, odpowiada. Mrugnięcie, które przy tym robi, jest co najmniej znaczące. „A potem wejdziemy do wanny…” Kolejne mrugnięcie…
Po owocnym czasie spędzonym w ogrodzie postanowiłem przygotować lunch. Pod rozłożystym drzewem w ogrodzie umieściłem stół z wygodnymi, nisko osadzonymi krzesłami. Nakryłem stół różnorodnymi bułkami, misą pełną kolorowych owoców, różnymi rodzajami wędlin, kilkoma ugotowanymi jajkami oraz ogromną karafką orzeźwiającej lemoniady z kostkami lodu. Jolanda już usiadła. Ja również z ulgą zapadłem się w cień pod drzewem, rozkoszując się bogatym lunchem i chłodnymi napojami. Dwie litry lemoniady zniknęły w mgnieniu oka. Podczas lunchu nie mogłem oderwać oczu od piękna Jolandy w jej niecodziennym stroju. Wygodnie oparła się na niskim krześle, głowę oparła do tyłu, oczy zamknięte, nogi wyprostowane i założone na siebie. Moje spojrzenie zatrzymuje się na jej zgrabnych stópkach z perfekcyjnie pomalowanymi paznokciami u nóg. Kiedy unoszę wzrok, zauważam, że ona uśmiecha się do mnie. „Chyba bardzo podobają ci się moje stópki?” pyta z figlarnym tonem w głosie. „Twoje stopy nie tylko są piękne i eleganckie, ale również niesamowicie seksowne”, odpowiadam. „Hmm”, mruczy z zamyśleniem. „Masz jakieś duże ręczniki, a może koc?” Kiwam głową i wstaję. Mam coś jeszcze lepszego na to, co Jolanda ma na myśli; stary kołdrę. A rzeczywiście, do tego kilka starych, dużych ręczników kąpielowych. Przychodzi mi do głowy, że mam też kilka dodatkowych poduszek. Idę na strych i znajduję wszystko, czego szukałem. Rzeczywiście, stara kołdra. Trzy duże ręczniki kąpielowe. A nawet lepiej – dwa duże wałki do poduszania; kiedyś modne na kanapie. Zabieram dużą, czarną butelkę olejku do masażu i zawijam ją w ręcznik. Biorę wszystko pod pachę i schodzę z powrotem do ogrodu. Jolanda nadal siedzi pod drzewem i wybucha śmiechem, gdy podchodzę z rękami pełnymi rzeczy. Z iskierkami w oczach obserwuje, jak rozwijam kołdrę na trawie. Rozkładam na niej dwa ręczniki. Jeden wałek kładę z boku, a drugi w środku kołdry. Ostatni ręcznik trzymam na razie przy sobie. Stawiam butelkę olejku w słońcu, by się rozgrzała.
„Patrzę na jej śliczne stópki z perfekcyjnie pomalowanymi paznokciami. Kiedy podnoszę wzrok, okazuje się, że ona uśmiecha się do mnie. „Chyba bardzo lubisz moje stópki?” pyta z figlarnym tonem w głosie.”
Stoję obok łóżka i obserwuję scenę. „Jak ci się podoba?” pytam Jolandę. Jolanda wstaje i podchodzi do mnie. „Świetnie”, odpowiada. Gdy dochodzi do łóżka, rozgląda się jeszcze, czy na pewno nikt nie zagląda do ogrodu. Uspokojona, zsuwa moje bokserki z bioder aż spadają na ziemię. Wydostaje się z nich i ściąga moją koszulkę przez głowę. Teraz stoi w pełnym słońcu, naga, z jedynie czerwoną, satynową stringami na sobie. Zjawiskowa. „Jak mam się położyć?” pyta z pozornie niewinnym spojrzeniem. Pomagam jej. Jej dolny brzuch na wałku pośrodku. Wałek przy jej głowie. Nogi lekko rozstawione. Jej pośladki są przez wałek nieco uniesione. Czerwony string wyraźnie prosi, aby go zdjąć. I robię to. Wyciągam stringi z jej szpar i powoli zsuwam je w dół po nogach. Widzę wilgotną plamkę na majteczkach. Teraz jest całkowicie naga. Zastanawiam się, czy słońce nie jest zbyt gorące, i biegnę na taras. Tam stoi duży parasol na kółkach. Przeciągam go do łóżka i ustawiam tak, żeby ciało Jolandy było w cieniu. Jolanda kładzie głowę na wałku i rozkłada ramiona wzdłuż ciała. I czeka, z pozorami cierpliwości…
Zrzucam polo i kopię klapki w stronę trawy. Zabawnie rzecz biorąc, rozglądam się dookoła, ale naprawdę mamy pełną prywatność. Zdejmuję szorty i siadam na kolanach obok jej ciała, z butelką olejku do masażu w zasięgu ręki. Dotykam butelki, i faktycznie, jest ciepła. Jak dobrze, że butelka jest czarna – myślę sobie. Odkręcam nakrętkę i wlewam sporo ciepłego oleju na dłonie. Kładę dłonie płasko na jej plecach i delikatnie przesuwam je tam i z powrotem, pozwalając jej ciału przyzwyczaić się. Następnie przesuwam jedną dłoń do jej stopy, a drugą na jej ramię. A potem znowu w drugą stronę. Przez łydkę, za kolano, po udzie, po pośladku (troszkę wolniej), aż moje dłonie znów się spotykają. I znowu wracam. Powtarzam to dwa razy. Wstaję i siadam po drugiej stronie jej ciała, robiąc dokładnie to samo. Jolanda głęboko wzdycha.
Wstaję znowu, szerzej rozkładam jej nogi i ponownie klękam pomiędzy nimi. Jolanda wciąż leży na brzuchu, podparta na poduszce wałkowej. Widok jej intymnych zakamarków jest, delikatnie mówiąc, niesamowicie podniecający. Staram się trochę od tego odwrócić uwagę, ale udaje mi się to tylko częściowo. Mój członek jest już spuchnięty. Ostrożnie podnoszę jej stopę do góry ręką. Nabieram jeszcze trochę olejku i skupiam się teraz na jej stopie. Trę dłonie o siebie, aby dobrze rozprowadzić olejek, a następnie chwytam obiema dłoniami jej stópki. Moje ręce ślizgają się po jej stopie i kostce. Jęki stają się głębsze. Teraz skupiam się na jej palcach u stóp, biorąc je jeden po drugim między moje śliskie palce. Jęki przechodzą w ciche pojękiwania. Pozwalam moim dłoniom zejść teraz w dół od kostki w stronę zgięcia kolana. Tam i z powrotem, między kolano a stopę. Krążąc. Głaszcząc. Mieszając. Potem obracam się do jej drugiej stopy i robię wszystko jeszcze raz. Następnie ostrożnie odkładam to stopę na miejsce i skupiam się na jej udach.
Usiadłem rozstawiając nogi i oparłem dolne nogi Jolandy na moich udach. Jej pośladki, dzięki poduszce pod nią, zadzierały się kusząco do góry. Przy użyciu butelki z ciepłym olejkiem, trzymam ją odwróconą nad jej pośladkami. Kiedy olejek zaczyna lecieć, słyszę jak Jolanda wstrzymuje oddech. Celuję między jej pośladki, a potem rozprowadzam olejek po nich i udach. Odstawiam butelkę i zaczynam wykonywać okrężne ruchy moimi dłońmi po jej udach, powoli wędrując w górę, aż znajdują się pod moimi dłońmi jej pośladki. Okrężne ruchy sprawiają, że olejek wnika między jej pośladki. Moje dłonie śledzą kontur jej pośladków w kierunku jej warg, a potem znów wędrują w górę wzdłuż linii jej pośladków. Powtarzam ten ruch kilkakrotnie. Za trzecim razem, jej pośladki chętnie podążają za ruchem. To jest sygnał, by moje kciuki przesunąć w dół wzdłuż jej pośladków, trzymając je mocno. Gdy moje kciuki przesuwają się przez jej miejsce intymne, czuję jak jej pośladki się napinają. Kontynuuję ruchy dłońmi, docierając w końcu do jej pleców. Moje ręce zaczynają delikatnie przejeżdżać w górę i w dół po jej plecach. Jolanda wydaje teraz ciągle mruczące dźwięki. Spoglądam między jej nogi; jej wargi są rozwarte jak kwiat. Między nimi błyszczą kropelki wilgoci, zmieszane z olejkiem…
„Okrężne ruchy po jej pośladkach sprawiają, że olejek wciska się między jej pośladki. Moje dłonie podążają za łukami jej pośladków w kierunku jej warg sromowych, po czym znowu wędrują w górę wzdłuż linii jej szpar.”
„L możesz się położyć na plecach, Jolanda”, mówię delikatnie. „Ale znów na poduszce, tym razem pod dolnym odcinkiem pleców.” Wstaję, aby Jolanda mogła się obrócić. Ona kładzie się, a ja znowu rozstawiam szeroko nogi, siadając pomiędzy jej nogami. Dzięki temu mam wspaniały widok na jej ogoloną muszelkę, delikatnie zakrzywiony brzuszek i jej przepiękne piersi. Sięgam ponownie po butelkę z olejkiem i nalewam sobie sporo na dłonie. Pocieram chwilę dłonie, a potem chwytam jej śliskie piersi. Czuję, jak jej sutki od razu twardnieją w moich dłoniach. Masuję jej piersi i bawię się jej sutkami. Jej brzuch unosi się i opada w odpowiedzi na te erotyczne pieszczoty. To dla mnie sygnał, i zaczynam zjeżdżać obiema rękami w dół ku jej brzuchu. Głaszczę obiema dłońmi jej brzuszek, a potem schodzę jeszcze niżej. Drażniąco biorę jej wargi sromowe między palce i delikatnie pocieram. Moim śliskim kciukiem głaszczę jej łechtaczkę. Słyszę ciche jęknięcie i spoglądam na Jolandę. Ona patrzy na mnie błyszczącym wzrokiem. „Może zostawimy kąpiel na inną raz?”, słyszę jej cichy głos. „Od twoich pieszczot i figlów czuję się teraz bardzo, bardzo niegrzeczna,” kontynuuje. „Bardzo, bardzo niegrzeczna,” powtarza, wpatrując się intensywnie we mnie. Potem jej wzrok przesuwa się z mojej twarzy w dół. Spogląda między swoje nogi prosto na mojego sterczącego penisa. „Zostań tak, proszę…” prawie błaga…
Uwaga: Poniższy tekst zawiera treści erotyczne. Przeznaczony dla osób pełnoletnich.
Poduszka pod jej pośladkami unosi jej krocze nieco wyżej. „Popatrz na moją cipkę, kochanie,” kontynuuje Jolanda. Jej dłoń sunie w dół po gładkim brzuchu. Palcami rozchyla swoje wargi. Łechtaczka delikatnie się uwidacznia. Patrzę prosto w jej wnętrze. Mój twardy penis jest zaledwie 50 centymetrów od jej warg. Zafascynowany obserwuję, jak rozchyla je swoimi pięknymi palcami. „Kochanie…”, westchnęła Jolanda. Spojrzałem jej w oczy. Dostrzegłem niegrzeczny błysk w jej spojrzeniu. Znowu zerkam w dół i widzę, jak napięła brzuch. W tym momencie zdaję sobie sprawę, co się zaraz stanie… Nagle Jolanda oddaje strumień moczu przez palce, prosto na moje podbrzusze i penisa. Silna fala ciepłej wilgoci. Przebiega przez moje ciało ogromna fala podniecenia, kiedy uświadamiam sobie, co Jolanda robi. I to trwa bez końca. Dzięki wszystkim tym napojom gazowanym ma wystarczająco dużo płynów, by pryskać nimi na mnie. Jolanda unosi jeszcze wyżej swoje pośladki. Chwytam mojego penisa i wykonuję ruchy masturbacyjne. Oh, jakie to niesamowite doznanie!
Nagle wszystko się kończy. Jolanda jęczy i patrzy na mnie z pożądaniem w oczach. „O tak, marzyłam o tym od zawsze”, mówi z figlarnym uśmiechem. „A jak ci się podobało?” – pyta z ciekawością. Wstaję, klęknę między jej nogami i patrzę na nią. „Może sama powinnaś tego doświadczyć”, odpowiadam. Przecież też bardzo muszę się załatwić. Czuję ogromny nacisk. Mój penis jest twardy, ale nadal mogę nim kierować. Zwiększam nacisk w dolnej części brzucha i chwytam penisa. Jolanda z napięciem patrzy na czubek mojego penisa. Celuję w jej brzuch. A potem zaczynam naciskać. Mocny strumień ląduje na jej brzuchu. Jolanda piszczy i ściska swoje piersi. Boże, jakie to podniecające. Odczuwam mniejszy nacisk i kieruję teraz trochę niżej, aby strumień mógł również pokryć jej łono. Ona unosi swoje krocze, by przyjąć mniej silny strumień. Tymczasem masuje swoją łechtaczkę dłonią. Chce na tym dojść, zdaję sobie sprawę… Jeszcze nie skończyłem myśleć, a jej ciało eksploduje w skręcającym orgazmie. Zsuwa się z poduszki na mokrą narzutę i przyciąga nogi do siebie w agonii orgazmu, podczas gdy jej ręka wciąż spoczywa na jej łonie. Patrząc na to, moja ręka znajduje mojego penisa i zaczynam szybkie, pompujące ruchy. Czuję, że zaraz też dojdę. Wstaję, a Jolanda patrzy w górę pytającym wzrokiem na mojego penisa. Ejakuluję. Gorące strużki spermy lądują na jej piersiach. Wymachuję biodrami i kontynuuję wolne pompowanie. Jolanda rozciera moją spermę po swoich piersiach. Potem wstaje i obejmuje mojego penisa ustami z ciasno owiniętą dłonią. Dokładnie go czyszczą. Następnie wstaje i robi krok w bok. Patrzymy na mokrą narzutę, spoglądamy na siebie i zaczynamy się śmiać jednocześnie. To było dla nas obojga zupełnie nowe doświadczenie. Przygoda, która z pewnością zostanie jeszcze kiedyś powtórzona. „Może weźmiemy jeszcze raz prysznic?” – pytam ostrożnie, spoglądając na jej piersi, na których widoczna jest teraz zaschnięta sperma. Jolanda się śmieje. „A może masz tu gdzieś wąż ogrodowy? Jest wystarczająco ciepło”, odpowiada. Spoglądam na nią przymrużonymi oczami. „Musimy korzystać z tej pięknej pogody, prawda?” – śmieje się Jolanda. To prawda. A myśl o tym, że mogę „umyć” jej piękne ciało wężem ogrodowym na świeżym powietrzu…