Odkryj naszą kolekcję i pozwól pragnieniom przejąć kontrolę. ✨

Szczytowanie
2 wyświetleń

Opowiadanie erotyczne – „Szczytowanie w Alpach”

11 maja 2025,

napisane przez

Na tę podróż do Austrii zabrałam się z Lucią, ale kiedy ona z powodu choroby musiała zrezygnować z naszej zaplanowanej górskiej wyprawy, stanęłam przed wyzwaniem szczytowanie alpejskich wzniesień sama z naszym przewodnikiem, niesamowicie sexy Heinrichem…

Szczytowanie w Alpach

Słońce przyjemnie ogrzewa moje ramiona i schnie na nich pot. Nawet moje majtki i biustonosz są przemoczone.

Ale cóż za wspinaczka! Dotarłam na szczyt i teraz, kiedy rozglądam się dookoła, zapiera mi dech w piersiach widok majestatycznych Alp wzlatujących ku niebu. Oczy moje ogarniają szczyty, strome zbocza i w oddali nawet kilka wiecznie zasniedziałych szczytów! Droga na ten punkt widokowy była ogromnym wyzwaniem, ale zdecydowanie warto było. Widoki są po prostu zapierające dech w piersiach! I to nie jest jedyna rzecz, która zapiera dech…

Dziś rano byłam nieco zirytowana, że Lucia, z którą jestem na wakacjach w Austrii, czuła się źle i nie mogła iść ze mną na wcześniej zaplanowaną wędrówkę po górach. Było jeszcze gorzej, kiedy dotarłam na miejsce zbiórki u podnóża góry, ponieważ okazało się, że była tylko ja! Wszyscy inni również odwołali swoje uczestnictwo, więc wyruszyłam w góry tylko z Heinrichem.

Początkowo czułam się trochę niezręcznie, ale potem postanowiłam cieszyć się każdą chwilą, bo Heinrich był prawdziwą ucztą dla oczu. Krótkie blond włosy, przejrzyste jak niebo błękitne oczy, w których mogłabym się zatracić, zarost na mocnych szczękach i jego muskularna sylwetka: szerokie ramiona, mocne nogi i pośladki, od których trudno było oderwać wzrok. Więc, podczas gdy wędrowaliśmy, prosiłam go chyba ze sto razy, by szedł przede mną, abym mogła bez skrępowania pozwolić moim oczom łakomie pochłaniać widok.
Była to stroma wspinaczka, a pot spływał mi po plecach, ale między moimi nogami czułam wilgoć zupełnie innego rodzaju. Ledwie zdążyłam docenić widoki. Przez cały czas wpatrywałam się w te wspaniale umięśnione pośladki Heinricha, fantazjując o tym, jak chwyci mnie mocno za ręce. Jak przyciśnie swoje ciało do mojego. Jak powoli zsunie z mnie bluzkę, a swoimi dużymi dłońmi będzie pieścił każdy centymetr mojego ciała. Jak… „Jesteśmy już prawie na miejscu,” powiedział połamanym angielskim, i nagle moje marzenia prysły jak bańka mydlana.

„Była to stroma wspinaczka, a pot spływał mi po plecach, ale między moimi nogami czułam wilgoć zupełnie innego rodzaju.”

Teraz stoimy na punkcie widokowym i chociaż jestem zmęczona, moje serce bije mocniej z zupełnie innego powodu. Zauważam, że nie mogę oderwać wzroku od pięknych gór, które ustępują miejsca jeszcze piękniejszemu ciału Heinricha. Kładzie ręce na biodrach, a jego mięśnie piersiowe napinają się. Na moich policzkach pojawia się rumieniec, a ciepło rozlewa się po mojej piersi.

Nagle zdaję sobie sprawę, że Heinrich patrzy na mnie. Czy zauważył, jak pożądliwie obserwuję jego ciało? Uśmiecha się figlarnie, a ja nie mogę zrobić nic innego, jak tylko odwzajemnić ten gest. Zaczynam bawić się włosami i spuszczam wzrok.

„Piękne, prawda?” mówi.

Przytakuję nieśmiało.
„Wiem o jeszcze piękniejszym miejscu,” mówi dalej. „Chcesz zobaczyć?”

Ponownie przytakuję głową i pozwalam mu prowadzić, ciesząc się, że mogę go obserwować niezauważonym. Przygryzam wargę, starając się powstrzymać stłumiony jęk.

„Przygryzam wargę, starając się powstrzymać stłumiony jęk.”

Idziemy przez około dziesięć minut i docieramy do strumienia, przez który musimy przejść.

„Uważaj,” mówi i jak zawsze idzie na przedzie. Woda odbija się od jego nóg, a kiedy na nie padają promienie słońca, jego skóra zdaje się lśnić.

„Podaj mi rękę,” proponuje, gdy już jest po drugiej stronie i obserwuje, jak brodzę przez wodę. Pozwalam sobie na jego pomoc i kiedy staję na brzegu, a on wypuszcza moją dłoń, dotykam go na chwilę. Moja dłoń zsuwa się w dół, ledwie muskając jego krocze. On rumieni się i coś mówi, ale nie słyszę go, ponieważ moje bicie serca jest zbyt głośne.

Nieco dalej dochodzimy do drewnianego płotu.

„Właściwie nie powinniśmy tu przechodzić,” mówi. „Ale kawałek dalej jest naprawdę pięknie.”
Pomaga mi, gdy próbuję przejść przez płot, a kiedy przekładam nogę, trzyma mnie, żeby nie upaść. Tuż pod brzegiem moich krótkich spodenek. Jego dłoń pali na mojej skórze, a ja specjalnie udaję, że jestem niezręczna. Chwieję się, sprawiając, że myśli, iż zaraz spadnę. Natychmiast mocniej mnie chwyta. Jego druga dłoń sunie na mój bok, ściskając moje udo. Przysuwam się do niego, a jego ręce przemieszczają się – jedna w kierunku mojego pośladka, druga w stronę mojej piersi.

„Natychmiast mocniej mnie chwyta. Jego druga dłoń sunie na mój bok i ściska moje udo.”

“Och, dziękuję,” mówię zachrypniętym głosem. Patrzę na niego intensywnie przez kilka sekund, a potem wyrywam się z jego uścisku. Zwinność pozwala mi przejść przez płot, a potem obserwuję, jak on to robi.

„Jesteś w porządku?” pyta.

„Hm.” Odwracam się i bawię włosami. Tymczasem kołyszę biodrami, a ponieważ Heinrich nie podąża za mną natychmiast, wiem, że mnie obserwuje. Jak rozkoszuje się widokiem moich poruszających się pośladków.W końcu słyszę jego szybkie kroki. Podchodzi do mnie, chwyta za dłoń i mówi: „Idziemy tędy.”

Ostatni odcinek drogi pokonujemy trzymając się blisko siebie, aż docieramy na alpejską łąkę pełną cudownie kolorowych kwiatów. Jasnoniebieskie niebo nad nami i fantastyczny widok dopełniają całości. Idealnie!

Na chwilę zapiera mi dech w piersiach z powodu pięknego krajobrazu, kiedy nagle coś czuję. Heinrich stanął za mną i delikatnie mnie dotyka. Jego palce przesuwają się po moich ramionach, a oddech mi zamarza. Kiedy znów łapię powietrze i cicho jęczę, on robi krok do przodu. Nasze ciała są od siebie tylko o kilka centymetrów.

„Kiedy znów łapię powietrze i cicho jęczę, on robi krok do przodu. Nasze ciała są od siebie tylko o kilka centymetrów.”

Chwyta mnie mocniej za ramiona, a dreszcz przechodzi przez moje całe ciało. Jego dłonie powoli zjeżdżają w dół, wzdłuż łopatek, wzdłuż talii, po krzywiznach moich pośladków. Westchnęłam i odchyliłam się do tyłu, tak że nasze torsy się stykają, a on zaczyna mnie całować. W szyję, przy uszach. Zamykam oczy i głośno jęczę z aprobatą. To dla niego sygnał, aby iść dalej. Jego dłonie wędrują w górę i do przodu, pieściąc moje piersi. Czułe, delikatne.
„Mocniej,” jęczę.

On ściska i masuje mnie. Ciepłe promienie światła przebiegają przez moje ciało. Piekący żar w brzuchu nie pozwala mi się już dłużej powstrzymać. Nagle odwracam się, obejmuję go ramionami i namiętnie całuję. Tymczasem jego palce dotykają mnie wszędzie. Ślizgają się w dół, zaciskają na moich pośladkach, wielokrotnie wracają na górę, by ponownie zjechać w dół, a ja przenoszę swoją języczkową kotwicę na atrakcyjne terytoria, gdy on zdejmuje moje szorty trekingowe. Ubranie łatwo zsuwa się w dół po moich spoconych nogach.

Potem wydaje się, jakbym wpadła w sen. On klęka, zdejmuje moje majtki, a ja stoję pośrodku alpejskiej łąki, z palcami zaplątanymi w jego włosach, kiedy on mnie pieści językiem.

Jęczę, chichoczę i wydaję ciche okrzyki. Następnie całe moje ciało naraz nagrzewa się i zapominam o wszystkim dookoła. Moje biodra drgają, mocniej przyciskają do jego twarzy, a ja krzyczę na całe gardło.

„Wtedy całe moje ciało naraz nagrzewa się i zapominam o wszystkim dookoła.”

Następnie opadam na trawę i ociężale obserwuję, jak Heinrich się rozbiera. Wygląda jeszcze piękniej, niż w moich wyobrażeniach. Śmieję się, kiedy on w końcu ściąga swoje bokserki i widzę, jak bardzo jest podekscytowany.
Z machowym gestem wzywam go do siebie palcem, a on nie waha się ani chwili. Kładę się wygodnie na plecach, zamykam oczy i pozwalam, aby to się stało.

Ciało Heinricha jest zarówno mocne, jak i miękkie. Jest delikatny. Ostrożnie kładzie się na mnie, a bardzo powoli – centymetr po centymetrze – wnika we mnie. Wydaję dźwięk rozkoszy, a on delikatnie porusza się w górę i w dół. Gdy zaczyna być mocniejszy, owijam wokół niego nogi i ramiona, by mógł wejść jeszcze głębiej. Przyspiesza ruchy. Coraz mocniej i ja krzyczę, przecież nikt nas nie słyszy.

Jest niezmordowany i ciągle na mnie pracuje. Moje biodra poruszają się w jego rytmie, a paznokcie wbijam w jego muskularne plecy. Jęczy, a ja nie przestaję: gryzę go w ucho. W odpowiedzi wchodzi we mnie z siłą, a ja na chwilę tracę kontrolę nad całym ciałem.

„Jest niezmordowany i ciągle na mnie pracuje. Moje biodra poruszają się w jego rytmie, a paznokcie wbijam w jego muskularne plecy.”

„Nie przestawaj,” szepczę, pozwalając mojemu ciału się zrelaksować.

Może robić ze mną, co chce. Wpatruję się w piękne, błękitne niebo i pozwalam falom rozkoszy ogarnąć mnie, podczas gdy on nadal energicznie we mnie wchodzi. Nawet nie zdaję sobie sprawy, że wydaję głębokie dźwięki, aż do momentu, gdy głośno jęczy, robi jeszcze kilka silnych ruchów, a potem delikatnie kładzie się na mnie. Obejmuję go i delektuję się chwilą, podczas gdy on wciąż jest we mnie.
Gdy schodzimy z powrotem na dół, oczywiście pozwalam mu iść przodem. Na dole podaję mu mój numer i szepczę do ucha: „Na wypadek, gdybyś miał ochotę na kolejną górską wędrówkę.”

Czy to erotyczne opowiadanie sprawiło, że poczułeś gorąco? Zostaw komentarz!

Napisane przez

Eva

Autor
Eva to młoda, pełna pasji twórczyni treści, która łączy miłość do opowiadania historii z wyjątkową dbałością o szczegóły. Dzięki imponującemu doświadczeniu w tworzeniu inspirujących i angażujących treści, Eva doskonale wie, jak poruszyć właściwe emocje. Jej entuzjazm jest zaraźliwy, a ambicja widoczna w każdej realizacji.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powiązane posty