Erotyczna Historia – Południowe Centrum Medyczne

erotic story

Głównym bohaterem tej historii jest osoba pracująca na nocnej zmianie, która wtem zbacza z torów…

Południowe Centrum Medyczne

Westchnęłam, zamieniając mój obcisły wełniany sweterek, krótką skórzaną spódnicę i czarne rajstopy na biały kitel lekarski. Miałam kiepską noc, mój były (znowu) dawał mi się w znaki, do tego ciężki dzień. Obawiam się nocnej zmiany która mnie czeka. Gdy przychodzę zmienić mojego kolegę, ten mówi mi, że na oddziale jest cicho. —Nie dzieje się nic szalonego, tylko nowe przyjęcie w pokoju 124. Nie powiem ci za dużo, zobaczysz­— dodaje z uśmiechem. Próbuję dowiedzieć się, co stoi za tym uśmiechem, ale on zbiera swoje rzeczy, życzy mi spokojnej zmiany i odchodzi.

Wzdycham i rozpoczynam zmianę. Jak zwykle, robię rundy po swoim oddziale. Dawno zapomniałam o tajemniczym uśmiechu mojego kolegi, gdy wchodzę do pokoju 124. Gdy przesuwam zasłonę, widzę młodszego mężczyznę leżącego na łóżku szpitalnym. Jest całkiem przystojny. Szybko sprawdzam jego datę urodzenia. Jest około piętnaście lat młodszy ode mnie. ­—Hmmm, można by się nim pobawić ­ przemyka mi przez głowę, zaskakuję samą siebie tą myślą i robię się czerwona na twarzy. Dostrzegam jego ciemnobrązowe włosy, nonszalancko potargane, i opaloną skórę która podkreśla mięsnie. Widać też, że od kilku dni się nie golił. Ma za to duże, promienne oczy, które teraz wpatrują się we mnie. — Pan Marek, zgadza się? — pytam onieśmielona jest spojrzeniem.

Marek jest świadomy tego, że jestem nim zainteresowana seksualnie od samego początku. To, że jest pacjentem i to młodszym nie odstrasza go, i otwarcie patrzy na mój biust i tyłek. Podczas dużyru muszę zachodzić do wielu pacjentów jednak łapię się na tym, że zachodzę do pokoju 124 o wiele częsciej niż do innych. Mark otwarcie flirtuje ze mną, w łobuzerski sposób. —Czy fantazjowałaś kiedyś o seksie z pacjentem?— pyta w którymś momencie. Odwracam się, zarumieniona. ­—Nie, a przynajmniej nie do niedawna— mówię i pośpiesznie wychodzę z pokoju. Przy mojej następnej wizycie, Marek ciągnie temat. —To oczym fantazjowałaś, do..uhm..niedawna — pyta. Po tych kilku godzinach, czuję jakbym znała go długo, rozluźniam się więc i mówię —Trójkąt— a potem dodaję —z drugą kobietą. Mark szybko ukrywa swoje zaskoczenie, i uśmiecha się nieznacznie. Moje serce bije szybciej, i czuję, że moja biała bawełniana bielizna staje się wilgotna. W tę noc wracam do jego pokoju tak często, jak to możliwe coraz bardziej zafascynowana nowym pacjentem.

Następnej nocy zaczynam swoją zmianę dużo wcześniej. Nie mogę się doczekać, kiedy znów zobaczę Marka. Śniłam o nim. We śnie, położyłam się do jego szpitalnego łóżka, siedziałam na nim a on głęboko pieprzył moją ciasną cipkę. —Monika, co ty…?— Strofuję samą siebie. Nie, nie jestem zakochana, ale już dawno nie uprawiałam seksu. Chciałabym poczuć coś innego niż własne palce lub wibrator. Zdaję sobie sprawę, że wygląd Marka i sposób w jaki rozmawia podniecają mnie. Na szczęście to spokojna noc, jak zapewnia mnie ponownie kolega. Bez zwłoki zaczynam swoją pracę. Z sercem w gardle, czerwonymi plamami na policzkach i mokrą cipką od myśli o moim śnie, wchodzę do pokoju 124. Odsuwam na bok zasłonę. Jestem w szoku. Łóżko jest puste! —Co jest kurwa— mówię na głos. Szybko sprawdzam komputer.

Pan został wypisany, pisze czarno na białym. Czuję głęboko w środku rozczarowanie. Kontynuuję swoją zmianę z lekko zrzędliwym nastawieniem i nie mogę się doczekać siódmej, kiedy moja zmiana się skończy i zmienię lekarski kitel na normalne ubrania.

Zamyślona wychodzę ze szpitala, szukam kluczyków do samochodu w mojej za dużej torbie. Mamrocząc do siebie kontynuuje poszukiwania. Kiedy patrzę w górę, nie mogę uwierzyć własnym oczom. Jest tam… Marek! Nonszalancko opiera się o lśniący, czarny kabriolet Mercedesa. Pożądanie nagle znów przeszywa moje ciało. Jak to możliwe, że on tak na mnie działa?

Próbuję coś powiedzieć, ale on przyciska swój palec wskazujący do moich ust.

—Jesteś piękna— szepcze mi do ucha.

Otwiera drzwi samochodu i prowadzi mnie na miejsce pasażera. Wszystkie rodzaje myśli przechodzą przez mój umysł, od: czy się ogoliłam się, po nie powinno mnie tu być! Marek kładzie rękę na moim udzie, pieszcząc moje majtki przez spódnicę. Żadne z nas nic nie mówi. Jego dotyk sprawia, że cała drżę. Nie mija nawet kwadrans kiedy samochód zatrzymuje się przy ogromnej willi. —Ten facet ma wszystko— myślę. On wyłącza silnik, obchodzi samochód i otwiera mi drzwi i prowadzi mnie za rękę do domu. Nie potrafię ukryć zachwytu: hol jest ogromny, z wielkim żyrandolem, obwieszony obrazami. Marek kładzie ręce na moich pośladkach i popycha mnie w stronę drzwi. Z każdym krokiem jestem coraz bardziej podniecona. Jestem tak gotowa na dobre rżnięcie i mam wrażenie, że Marek mi je zapewni

Marek otwiera drzwi sypialni. Zaglądam do środka pokoju. Na łóżku, które stoi w dużej, ładnie oświetlonej przestrzeni, leży kobieta. Ubrana jest tylko w bordową koronkową bieliznę i seksowne czarne pończochy. Jej włosy są długie i ciemne i delikatnie kręcone. Jej szminka jest idealnie dobrana  do bielizny. Widać też, że odwiedza siłownię częściej niż ja. Jąkam się nie kryjąc już swego zaskoczenia:

—Co to jest?—pytam

—Powiedziałeś mi o swojej fantazji — wyjaśnia Marek —Chcesz mieć trójkąt. Możemy spełnić to marzenie. Jeśli chcesz—

Każde włókno w moim ciele jest rozpalone.

—Czy ja śnię?— pytam po cichu.

Para zaczyna się śmiać. Pytam, czy mogę wziąć prysznic po nocy pracy. Kobieta, która przedstawia się jako Anna, bez słowa zabiera mnie do łazienki, przylegającej do sypialni. Odkręca wodę i pomaga mi się rozebrać. Czuję jakbym ją znała. Potem ona z kolei odwraca i kiwa głową w kierunku pleców. Rozumiem aluzję i rozpinam jej stanik. Anna odwraca się z powrotem przyciska do siebie obiema rękami swoje pełne, okrągłe piersi, zdejmuje stanik i rzuca go na bok. Jedyne co jestem w stanie powiedzieć to „wow”. Jest naprawdę piękna.

Delikatnie wpycha mnie pod prysznic. Bierze butelkę żelu do mycia z półki i wyciska go na swoje ręce. Staje za mną i rozciera zimną substancję po moich plecach. Zamykam oczy. Uczucie ciepłych strumieni na moim nagim ciele i jej dwie silne dłonie sprawiają, że całkowicie się odprężam. Kiedy  cofa swoje ręce, myślę z rozczarowaniem, że być może ma zamiar przestać.Ale ręce są teraz zastąpione przez jej miękkie piersi. Czuję jak jej sutki twardnieją przy skórze moich pleców. Zamykam oczy. To pierwszy raz, kiedy kobieta dotyka mnie w ten sposób, i muszę przyznać, że mogłabym się do tego przyzwyczaić. Jest miękka i czuła, i czuję w mojej cipce jak to na mnie działa. Potem Anna odwraca mnie do siebie. Chwyta moje twarde sutki i zaczyna się nimi bawić. Każde ściśnięcie czuję w mojej cipce. Pojękuje cicho a gdy otwieram oczy i widzę Marka, który nas obserwuje. Jest całkiem nagi. Podziwiam go od stóp do głów. Jego twardy kutas wskazuje, że podoba mu się ten widok. Marek obserwuje nas tak przez chwilę bawiąc się przy tym swoim ogromnym, twardym członkiem a le po jakimś spogląda na mnie łobuzersko i daje mi zachęcające skinienie głową.

Gdy Anna myje moje małe, jędrne piersi, czuję, że Marek podchodzi mnie od tyłu. Ciepła woda rozpryskuje się na naszych ciałach. Obie jego dłonie, znacznie większe i silniejsze niż Annabel, mocnochwytają moje okrągłe pośladki. Stopniowo jego palce wędrują do przodu. Bardzo pragnę jego palców lub kutasa — bez znaczenia znaczenia które — w mojej rozpalonej cipce. Anna przyciska swoje pełne czerwone usta do moich i zaczyna mnie namiętnie całować. Oddaje jej pocałunki jakby była ostatnią kobietą na ziemi.

Anna chwyta moje dłonie i przyciska je do swoich obu piersi. Są niesamowite a ja staram się rozkoszować dotykiem jej ciała. Tymczasem Marek delikatnie wsuwa palce między moje wargi sromowe. Czuję jak jego twardy kutas napiera na moje plecy. Zaczynam głośno jęczeć, pragnąc więcej. On wkłada we mnie drugi palec. Ja z kolei prawą rękę kieruję w stronę cipki, która znajduje się przede mną. Chcę znaleźć jej łechtaczkę. Co ja robię? Przez głowę przemykają się wątpliwości, ale nie mogę się pohamować. Mark zaczyna mnie palcować naprawdę szybko – dzięki Bogu. Ja szukam łechtaczki Anna ale szybko ją znajduję, jest wilgotna i nabrzmiała. Patrzymy sobie w oczy. Widzę jej pożądanie. Widzę że ona, tak jak ja, tęskni za seksem… namiętnym seksem. Tam gdzie jeszcze przed chwilą były we mnie wątpliwoście, teraz jest już tylko pożądanie.

Pochylam się do przodu, z tyłkiem skierowanym w stronę Marka i zaczynam lizać Annę po łechtaczce. Ona opiera się o płytki prysznica. Marek łapie mnie za biodra i wsadza swojego twardego kutasa do mojej mokrej cipki. — ma morką, ciasną cipkę —mówi do Anny. To musi być jego żona, myślę, ale nie ma to już dla mnie znaczenia. On pieprzy mnie rytmicznie. Przy każdym jego pchnięciu pchnięciu ja liżę jej cipkę. Jest ogolona, miękka, ciepła i ma słodki smak. Nie wiedziałem, że cipki mogą tak dobrze smakować. Ciepła woda z prysznica spływa po moich plecach. Przestrzeń wypełnia się jękami, rozpryskującą się wodą i zgrzytającym ogłosami rżnięcia. Marek łapie nas obie za ramię i prowadzi do sypialni.

Szybko się wycieram i kładziemy się w dużym łóżku. Anna leży na plecach, to jej kolej na dużego kutasa. Ja bawię się jej piersiami, jednocześnie całując namiętnie Marka. Następnie pochylam się i ssę jej sutki. Ostrożnie gryzę i liżę na przemian. Jej skóra jest gładka i miękka. Mimo, że nigdy wcześniej tego nie robiłam, nie muszę się nad tym zastanawiać. Pożadądanie mnie napędza. Marek wychodzi z Anny i kładzie się na plecach. My patrzymy po sobie i kiwamy głowami na znak zgody. Na zmianę bierzemy twardego kutasa Marka w usta i wpychamy go głębiej w nasze gardła. Obie jesteśmy na kolanach, nasze tyłkeczki są wypięte. Mark jęczy głośno i mówi, że zaraz dojdzie. —Chcesz połknąć?­— pyta Anna.

Kiwam głową. —W takim razie podzielimy się— decyduje. Sperma wystrzeliwuje z jego kutasa jak z węża strażackiego. Podczas gdy Mark dochodzi do siebie, Annal i ja kontynuujemy zabawę z jego nasieniem i sobą nawzajem.

Anna wyciąga z szafki podwójne dildo i wkłada je we mnie. Następnie napiera swoją wilgotną różową cipką na drugą część. Nasze biodra poruszają się rytmicznie. Zaraz dojdę, czuję to. Nie mogę stłumić jęku. Chcę mocniej, szybciej, więcej. Moja cipka, i całe moje ciało i umysł pragną dojść. Marek pochyla się w naszą stronę. Wsadza oba kciuki do ust i ustawia je na naszych mrowiących się clitach. Zaczyna je masować jak szalony. —Zaraz dojdę— stęka Anna. Ja sama nie mogę wydobyć z ust żadnych słów, tylko krzyki. W tym samym momencie dochodzę, squiartując przy tym obficie. Wszystkie mięśnie w moim dolnym ciele zaciskają się wokół dildo. Czuję, jak moja własna wilgoć – a może to Anny – spływa po moim spoconym ciele. Cholera. Co to jest? Nigdy wcześniej nie czułam takiego orgazmu. Pozwalam sobie opaść na łóżko i czuję całkowite odprężenie w moim wyczerpanym ciele. Marek i Anna kładą się obok mnie i delikatnie głaszczą moją skórę. Moje powieki opadają, oczy zamykają się powoli. Nocna zmiana dobiegła końca. Czuję, jak kładzie ktoś kładzie na mnie miękki koc. Zasypiam. Śni mi się, że budzę się między Markiem a Annabel. A potem…-

Relevant stories

Odpowiedz lub zadaj pytanie

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

0 komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Tagi

Chcesz nas obserwować?