Erotyczna historia – Drzemka

Nawet po trzech drzemkach nadal nie mogła zebrać odwagi, aby wstać z łóżka. I co teraz? A tak. Ela nie mogła powstrzymać westchnięcia i jęknięcia pod ciepłą kołdrą.

Erotyczna historia – Drzemka

Podobnie jak w filmach, pogoda na zewnątrz wydawała się odzwierciedlać jej nastrój. Deszcz uderzający o okna obudził ją, zanim budzik oznajmił że zaczyna się dzień. Ela nie chciała. Nawet po trzech drzemkach nadal nie mogła zebrać odwagi, aby zamienić swą ciepłą kołdrę na zimną podłogę. Jednak to opóźnienie sprawiło, że była niespokojna. Oczywiście wiedziała, że nie może dłużej pozostać w łóżku. O godzinie 9. miała prezentację dla zespołu kierowniczego, a potem musiała pospieszyć się, aby dostarczyć ofertę klientowi na czas. I nie mogła wyjść zbyt późno, ponieważ musiała jeszcze odebrać paczkę i zrobić zakupy, bo jej najlepszy przyjaciel przychodzi dziś na kolację. Ela nienawidziła stresu. Konieczności. Że zawsze musimy spełniać wymagania innych.

Wolałaby schować się pod kołdrą i zapomnieć o całym świecie. Ale jak miałaby zamienić się miejscami z Wujkiem Festerem, jej sfinksem, który ogrzewał się u jej stóp, nawet jeśli to byłoby to tylko na jeden dzień. Według jej najlepszej przyjaciółki powinna uprawiać sport lub jogę, ponieważ „tak, Elu, tak się tym zrelaksujesz!” Ale gdzie miała znaleźć czas? Ela nie miała nawet czasu, aby umówić się na randkę.

Ela mogła zdrzemnąć się raz jeszcze, przez dziewięć dodatkowych minut, aby cieszyć się ciepłem swojego łóżka i opóźnić kolejny nerwowy dzień. Dziewięć minut na relaks i rozkoszowanie się komfortem koca. Przesunęła ręce po koszulce i poczuła, że sutki próbują przepchnąć się przez tkaninę. Miło było je delikatnie pocierać. Prawie nieobecne, jej ręce opadły na jej ciepłe uda. Stało się to rutyną w ostatnich chwilach snu. Ostrożnie wypchnęła Wujka Festera z łóżka stopą – „sorki” – i złapała swojego najlepszego przyjaciela. Nazwała go BOB od piosenki Macy Grey o chłopaku na baterie. Urządzenie kosztowało fortunę, ale nadal było tańsze niż ćwierćroczna subskrypcja trenera osobistego. Był to Mercedes wśród wibratorów, czytała w recenzji, a to było niedopowiedzenie.

Krótko spojrzała na swój budzik. W ciągu sześciu minut wymagałby ponownego wstania z łóżka. Szybkość, z jaką odłożyła na bok swoje majtki, nie była napędzana pośpiechem, ale chęcią złagodzenia niespokojnego napięcia, które tak bardzo ją stresowało. BOB był miękki i delikatny dla Eli. Ale wiedział też, czego ona potrzebuje. Znała go dogłębnie i wiedziała dokładnie, które przyciski nacisnąć, aby on zadziałał z precyzją snajpera.

Ela nadal drżała, gdy budzik powiedział jej, że nadszedł czas na prysznic. BOB był lepszy niż joga. Lepszy niż jakikolwiek poradnik przed wypaleniem. Uśmiechnięta Ela pocałowała górną część czarnej różdżki do masażu.