Zestaw eksperta: Tester zabawek ocenia LUV EGG

LUV EGG: Ocena od Eksperta Yvonne

Sam pomysł robi na mnie nadal olbrzymie wrażenie: włożyć sobie jajeczko do pochwy i oddać swojemu partnerowi lub partnerce kontrolę nad nim. Testowałam już tego rodzaju zabawki i nie zawsze wyniki robiły wrażenie. Niektóre z nich robiły wrażenie tanich, inne miały nieprzyjemne ustawienia wibracji i zasięg był często za słaby.

Pilot sterujący przestawał działać jak tylko zamknęłam nogi. Albo pilot był zamocowany do zabawki, zamiast być osobnym przedmiotem. Możecie mi uwierzyć: nie jest to bardzo sexy. Ale i tak z przyjemnością postanowiłam dać temu nowemu modelowi okazję się wykazać i dokładnie go przetestować.

Pudełko to mały, przezroczysty sześcian. Wygląda ślicznie i nowocześnie. Opakowanie zawiera wibrator, pilot sterujący oraz kabel do ładowania. Na szczęście mój jest różowy, ale dostępne są też inne kolory. Pierwszą rzeczą, która mnie uderzyła, był jego rozmiar. Jest stosunkowo mały, co akurat mi się spodobało. Fajnie wiedzieć, że produkt nie będzie przeszkadzał, jeżeli zdecyduję się nosić go dłużej. Widziałam takie, które były półtora raza szersze i nie były aż tak wygodne. Pilot jest zasilany guzikową baterią CR2032, która jest dołączona do zestawu. Wibrujące jajeczko można naładować za pomocą dołączonego kabla.

Spodobało mi się, że port ładowania był oznaczony literami „DC”. Wibrator jest powleczony miękkim silikonem. Ma kilka płytkich rowków, ale łatwo je wyczyścić. Do tego jest wodoodporny. Zalecam ostrożność przy czyszczeniu pilota. Ale jajeczko można spokojnie opłukać pod kranem i spryskać je środkiem do czyszczenia zabawek. Uważam, że wahadełko na końcu jest praktyczne – wykonane jest z silikonu, dzięki czemu łatwo się je czyści. Jeśli chodzi o dźwięki, urządzenie jest naprawdę ciche. Nawet przy zmiennych programach ledwo je słychać, chociaż naprawdę czuć wibracje.

Korzystanie z tego wibrującego jajeczka było przyjemną niespodzianka. Po tych wszystkich zaletach, które już dostrzegłam, zastanawiałam jak się sprawdzi przy prawdziwym użyciu. Mogę mu przyznać wysokie oceny we wszystkich dziedzinach. Mogłam je z łatwością włożyć do pochwy, mąż z łatwością mógł nim sterować nawet z dużej odległości. Udawało mu się mnie zaskoczyć nowymi rytmami lub głośniejszymi wibracjami. Testowaliśmy je także w trakcie klapsów, dzięki czemu było to dla mnie mniej bolesne doznanie. Wibracje dostarczają niesamowitych wrażeń, ale ponieważ mąż nie chciał, żebym doszła za wcześnie, musiał kilka razy wyłączać zabawkę.

Podsumowując LUV EGG to niesamowita sprawa. Jeszcze nigdy nie miałam wibrującego jajeczka, z którego byłabym tak zadowolona. Jakimś cudem albo innym sposobem rozwój poszedł, albo i skoczył do przodu: ta zabawka działa idealnie w każdym miejscu. Dostarcza rozkoszy, łatwo się je czyści i ładuje, dobrze działa na odległość i rzeczywiście potrafi doprowadzić mnie do orgazmu. Cena też spokojnie mieści się w przedziale, w którym nie mam oporów przed wydawaniem pieniędzy. Więc ta zabawka wprost krzyczy „tak” pod każdym jednym względem. Zdecydowanie polecam!