EasyGlide Aloe Vera Waterbased Lubricant - 30ml

Kochasz tego, z którym jesteś. Tak, do lubrykantu też się to odnosi. Mamy podstawowy lubrykant, który dobrze działa, i nigdy nie szukaliśmy czegoś więcej. Dlatego fajnie było przetestować coś nowego i odmiennego.


Miałam wypróbować lubrykant marki EasyGlide. Jest na bazie wody, a jego składnik aktywny to aloes. Aloes jest powszechnie znany jako roślina o korzystnych dla skóry właściwościach. Aż sprawdziłam i naprawdę da się go stosować przy wszystkich chorobach skóry, jakie tylko można sobie wyobrazić. Ma działanie oczyszczające, łagodzące i przeciwzapalne. Oczywiście nie zastąpi porady lekarskiej, ale można go użyć na powierzchowne ranki lub skazy skórne. Wedle listy składników, lubrykant zawiera również ekstrakt z liści agawy niebieskiej (tej samej, z której robi się tequilę), więc to nie jest wyłącznie chwyt marketingowy. Pojemnik z lubrykantem wyposażony jest w dozownik. Zawsze to doceniam, bo wtedy nie trzeba zakręcać tubki, używając luźnej nakrętki i palców pokrytych śliską substancją. Butelka ładnie wygląda i na pierwszy rzut oka nie da się rozpoznać, że jej zawartość stanowi lubrykant. To zaleta, jeśli teściowa albo kolega z pracy nieoczekiwanie musi zjawić się w sypialni, a butelka wciąż jest na wierzchu. Sam lubrykant jest przezroczysty i leciutko pachnie aloesem.

Najpierw wypróbowałam go podczas masturbacji z użyciem Satisfyera Pro, wibratora wykorzystującego technologię podciśnieniową. Zazwyczaj nie używam wtedy lubrykantu, ale tym razem mi się spodobało. Gdy go nałożyłam, wrażenie było takie, jakby to była moja własna wilgoć. Używanie wibratora stało się łatwiejsze i przyjemniejsze. Z mężem wypróbowaliśmy lubrykant z zabawkami analnymi. Zazwyczaj używamy do tego lubrykantu na bazie silikonu. Mimo że testowany produkt to lubrykant na bazie wody, nie zauważyliśmy jakiejś specjalnej różnicy. Ma dość gęstą konsystencję i zarówno wkładanie, jak i wyjmowanie zabawki poszło gładko.

Kolejny dowód na to, że nie zaszkodzi od czasu do czasu poszerzyć swoje horyzonty. Aloesowy lubrykant EasyGlide na bazie wody przypadł nam do gustu i na pewno będziemy częściej po niego sięgać. Być może jest nieco droższy od zwykłych lubrykantów, ale ma fajną konsystencję, a dzięki dodatkowi aloesu jest nieco przyjemniej.

Niezły produkt. Po wielu latach bez seksu... potrzebowałam tego. Tylko na początku...

Dobry tani smar. Jakość zgodnie z wymaganiami.

Gładki lubrykant w użyciu. Potrzebujesz go bardzo mało. Miły, delikatny zapach.

Fajnie, nie trzeba go dużo używać

Ładny smar. Nie pachnie, jest łatwy w użyciu i łatwo się spłukuje.

Robi to, co powinien i jest trochę lepki

Smakowy lubrykant, słodszy niż oczekiwano, ale w porządku, po pewnym czasie staje się lepki.

Bardzo dobrze!! Nie klei się i potrzebuje bardzo mało

Naprawdę dobry produkt!