Lovense... Ta marka jest najlepiej znana ze swoich różowych jajeczek, których używają wszystkie dziewczyny na kamerkach. I to od niej dostaliśmy Ambi Mini na dokładne i szczere przetestowanie.
Technologia
Zatem Lovense robi od dłuższego czasu bezprzewodowe wibratory (jajeczka), którymi można sterować za pomocą apki ze smartfona. To oznacza, że można je obsługiwać zdalnie. To z kolei oznacza, że oglądający kamerki mogą kontrolować wibracje, kupując punkty. W ten sposób dziewczynie wibruje jajeczko, a ona sama natychmiast dostaje pieniądze. Jakiż wspaniały jest świat, w którym przyszło nam żyć.
Oczywiście możecie też używać tej technologii, jeżeli jesteście w związku na odległość. Można sterować wibracjami ze swojego smartfona. Fajnie jest też pobawić się zabawką poza domem, aby uzyskać odrobinę niewidzialnej rozkoszy. Nic was nie ogranicza.
Ta sama technologia jest teraz dostępna w wersji Ambi Mini. Aplikacja w telefonie pozwala nim sterować, możesz też tworzyć i zapisywać schematy wibracji oraz dostosowywać swoje Ambi do swoich potrzeb.
Ambi Mini jest jednak głównie przeznaczone do sesji solo, to jest do rozkoszowania się nim w samotności. I tu pojawia się pierwszy problem. Nie da się używać go bez użycia rąk, tak jak wkładanych jajeczek (a przynajmniej my nie wiemy, jak to zrobić). Ambi zostało stworzone do trzymania.
A ze względu na swoje małe rozmiary ma tylko jeden przycisk, którym można je obsługiwać i przełączać się pomiędzy ustawieniami.
Nie rozumiemy, dlaczego musi to być aż takie skomplikowane. Jeżeli i tak je trzymasz, to przecież wystarczy nacisnąć przycisk... nie zrozumcie mnie źle, apka jest fantastyczna, ale chyba cała frajda polega na tym, by zaskoczyć partnerkę, nagle aktywując jej jajeczko w miejscu publicznym, nieprawdaż?
Podsumowanie
Nie licząc tej kwestii wibrator jest świetny. Przeznaczony jest wyłącznie do stymulacji zewnętrznej i ma do tego idealny kształt. Najbardziej nas zaskoczyło to, ile mocy kryje w sobie to maleństwo. Wytwarza naprawdę przyzwoite wibracje i robi to po cichu. I mam na myśli to, że jest prawie bezgłośne.
Zatem jeżeli szukasz dobrego wibratora łechtaczki, który można super łatwo naładować z pomocą kabla USB, który można czyścić pod kranem i który nie zajmuje dużo miejsca w szufladzie, to kup sobie Ambi Mini!
Szukasz sposobu, aby doświadczyć pełnych podniecenia chwil z aplikacją? Wybierz raczej Lovense Lush. Znacznie lepiej się do tego nadaje.